Jesteśmy po pierwszych próbach wysokościowych. Przeprowadziliśmy je z 16-metrowej wieży widokowej w Głobikowej. Testowaliśmy spadochron oraz system pionowego lądowania, który zamontowany jest w lądowniku. Łazik nie jest jeszcze gotowy, więc zastępowała go słuszna ilość metalu :).
Spadochron sprawdził się znakomicie. Musimy jeszcze popracować nad właściwą prędkością opadania.
Najbardziej byliśmy zainteresowani, czy CanSat zdoła lądować w pionie. Jest to warunek konieczny, aby łazik opuścił lądownik i wykonał misję
naziemną. Z pewnymi obawami rozpoczęliśmy próby, gdyż wiał dość mocny wiatr i CanSat opadał pod kątem. Groziło to
połamaniem wsporników podczas lądowania i przewróceniem się lądownika. Ku naszej radości wszystkie próby zakończyły się powodzeniem. Wprawdzie podczas jednego lądowania CanSat Przekoziołkował po trawie, ale odzyskał stabilność i ustawił się w pionie.